Czujecie
w powietrzu zapach dymu…?
Widzicie ognie na wzgórzach…?
Ludzie
kroczą przez wieś ze słomianą kukłą jak człowiek odzianą.
Sama
śmierć z nimi podąża. Jednak to nie śmierć tryumfuje, lecz Nija, Ostara, Eostra.
Wiosna
przybyła we własnej osobie.
Czyż
śniegi nie stopniały? Czyż nie zielenią się pola? Czyż zwierzęta się nie mnożą?
Czyż natura nie wraca do życia?
Wiosna.
W końcu wiosna.
Jest
to pierwszy post z cyklu zapomniane święta, w którym chciałbym przybliżyć Wam
tradycje Słowian (bądź co bądź naszych przodków), pochodzenie takich dzisiejszych świąt jak Wielkanoc
czy Boże Narodzenie, a także opisać jak i co świętowali Celtowie, Germanie i
Ludzie Północy.
Marzanna.
Gdy
w powietrzu czuć było nadchodzącą wiosnę, w dzień równonocy wiosennej lub nawet
1 kwietnia (o czym później), jak pisze Bielski, ludzie ze wsi zbierali się i
odziewali w swoje ubrania snopek siana. Następnie szli z „marzanną” przez wieś
śpiewając:
Wieje
się po płotu, szukając kłopotu;
bić
chcąca nas panna, piekielna Marzanna.
Wieje
się przez kwiaty, do każdej komnaty;
bić
chcąca nas panna, piekielna Marzanna.
Gdy
doszli do zbiornika wodnego, czy to rzeczki czy jeziorka, odzierali Marzannę z
odzienia i wrzucali do wody, po wszystkim uciekając stamtąd jak najprędzej.
Mówi się, że kto się podczas tej ucieczki przewrócił, ten umierał jeszcze tego
roku.
Trentowski
z kolei uważa, iż niekoniecznie topienie, ale święto Marzanny przypadało 1
kwietnia. Jako, że Marzanna była boginią śmierci dawniej wpadł ktoś do izby
mówiąc, że bliska osoba umarła. Trwoga i smutek zagościł na twarzach
zgromadzonych, a po chwili ów żartowniś rzekł, że to tylko żart. I tak jak
topienie Marzanny to pożegnanie śmierci i przywitanie życia, tak samo
pożegnanie smutku i przywitanie radości.
Oba
zwyczaje – topienie Marzanny i prima aprilis – zostały nam do teraz, a mało kto
wie skąd się wzięły.
Wielkanoc.
Znana
wszystkim chrześcijańska Wielkanoc jest świętem ruchomym, obchodzonym w
pierwszą po pierwszej wiosennej pełni księżyca. Następna pełnia będzie 15
kwietnie, więc Wielkanoc w tym roku przypada na 20 kwietnia. Nie wiadomo jak
było z przedchrześcijańską „wielkanocą”. Podejrzewam jednak, że ruchomym
świętem nie była, a obchodzono ją w okresie od równonocy wiosennej do 1
kwietnia, w związku ze zbieżnością święta Marzanny.
Ogólnie rzecz biorąc – Wielkanoc obchodzono kiedy dzień równał się z nocą, a świat budził
się do życia.
W
okresie zrównania się dnia z nocą miała swe święto Nija, bogini świata
podziemnego, która pierwszego dnia świętowania wychodziła z podziemia niosąc
życie, ciepło, budząc wszystko z zimowego snu i uwalniając z rąk śmierci.
Słowianie
nadto wierzyli, pisze Linker, że powracającą na wiosnę Niję, co troszkę
przywodzi na myśl zmartwychwstanie, Peklenc poczęstował malowanym jajkiem,
przypominającym o jego miłości do niej. I stąd wzięła się tradycja dzielenia
się jajkiem.
O
tradycji wielkanocnego baranka pisze natomiast Trentowski, uważając, że to
również pamiątka po naszych słowiańskich przodkach. Wg. niego świeży baranek po
mnożących się na zimę domowych zwierzętach ofiarowany był wracającej na wiosnę
Nii.
Drugiego
dnia świętowania natomiast, kontynuuje Linker, cześć oddawano Śmigurtsowi lub
Dyngusowi, oblewając się nawzajem wodą. Jedną różnicą jest, że wodą oblewali
się biedacy, a bogaci wodą kolońską.
Jare Gody.
Jeszcze
innym, bądź o innej nazwie, świętem Słowian były Jare Gody. Obchodzono je w
pierwszy dzień wiosny, czyli w równonoc wiosenną, świętując odradzające się po
zimie życie.
Ubierano
wtedy słomianą kukłę w białe szaty, przystrajano ją cierniową koroną z gałęzi
głogu, po czym noszono Marzannę wokół wioski – śmiejąc się, obrażając zimę,
witając wiosnę, śpiewając i grając na instrumentach – by w końcu wrzucić ją do
rzeki lub spalić, ogłaszając koniec zimy.
Malowano
również jajka jako symbol witalności i płodności, które toczono po ciałach
ludzi lecząc i zdejmując uroki, oraz po grzbietach zwierząt dla zwiększenia
płodności.
W
Jare Święto wietrzono i sprzątano domy, do których przynoszono gałązki
wypuszczające pąki oraz rozpalano nowe ognie na wzgórzach.
Krąg Nordycki.
Ostara.
Święto-festiwal
radości, płodności, odnowy i urodzaju obchodzony przez ludzi północy w czasie
równonocy wiosennej na cześć Ostary, bogini Wiosny.
Zwierzęcym patronem święta
Ostary był królik, które to króliki wychodziły w tym czasie ze swoich zimowych
kryjówek i były również symbolem płodności.
Obdarowywano się również malowanymi
jajkami – które były symbolem życia – i składano sobie życzenia pomyślnego
roku.
Krąg Celtycki.
Eostra.
Dla
ludów celtyckich równonoc wiosenna był dniem sprzyjającym magii, kiedy to dzień
i noc były równe. Dokonywali również w tym czasie siewów, kiedy już przyroda
się zbudziła, a podczas pierwszej pełni księżyca po wiosennej równonocy
odbywało się święto Ostary lub Eostry – bogini Wiosny – od której pochodzi
angielska nazwa tego święta, Easter.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz