niedziela, 5 lipca 2015

Siewca Wiatru




Oto przestrzeń przed stworzeniem człowieka. Każdy zna tę historię. Bóg-Kreator stworzył aniołów, niebo, ziemię, którą następnie zaludnił zwierzętami i w końcu ludźmi.
Jednak wg. znanej nam historii pewien anioł poczuł się zazdrosny o miłość Boga do ludzi, którym aniołowie mieli służyć. Oni, dumne i wyniosłe stworzenia Światła, mieli kłaniać się i służyć śmiertelnym stworzeniom ziemi. Doszło do buntu, w wyniku którego jego przywódca, Lucyfer, wraz z trzecią częścią aniołów został strącony z nieba. Do piekła. Gdzie rządzi jako Szatan i z pomocą swoich demonów kusi ludzi i zmusza ich do czynienia zła. Zaś w niebie na tronie zasiada Bóg, sądzący żywych i umarłych, a królestwu jego nie będzie końca.
Każdy zna tę „historię”.
A gdyby ktoś Wam powiedział, że było inaczej…?
Kossakowska przedstawia trochę inną wersję wydarzeń w Siewcy Wiatru i reszcie książek z cyklu Zastępy Anielskie.



 Siewca Wiatru


Siewca Wiatru opowiada historię, która rozpoczęła się jeszcze przed buntem Lucyfera. Daimon Frey, oficer w armii Królestwa i dowódca elitarnej jednostki aniołów miecza zwanej Szarańczą, nadzoruje aniołów pracujących przy tworzeniu Ziemi. Sielanka i monotonia pilnowania zwykłych aniołów zostaje przerwana przez emanację Antykreatora – mrocznej strony Kreatora-Boga – który otwiera na ziemi szczelinę, przez którą wylewają się jego sługi. Zwykłe anioły nie mają z nimi szans, natomiast Szarańcza Daimona dzielnie stawia opór, jednak nawet oni nie poradzą sobie bez pomocy z Nieba.
Nie otrzymując posiłków od Wielkiego Archonta, Regenta Królestwa Niebios, Daimon wykrada Klucz do Czeluści, przedmiot na tyle potężny, że przy jego pomocy zamyka szczelinę powstałą w wyniku działań Antykreatora. Za zdradę i niesubordynację zostaje skazany na śmierć, a wyrok zostaje wykonany. Jednak Światłość przywraca Daimona do życia, jednocześnie wyznaczając mu zadanie – od tej pory jest Abaddonem, Aniołem Zniszczenia, Burzycielem Światów. Według przepowiedni to właśnie Abaddon będzie w stanie powstrzymać Siewcę Wiatru, sługę Antykreatora, którego rosnący wpływ jest już odczuwalny.


Siewca Wiatru jest, moim zdaniem, bardzo dobrze napisaną książką, która wciąga już od pierwszy stron. Ba, porywa czytelnika aż do Nieba. Czytając Siewcę nawet przez moment nie odczuwałem nudy, całość jest dobrze zbalansowana – odpowiednia ilość opisów i dialogów – a historia jest po pierwsze interesująca, a po drugie ciekawie napisana. Aniołowie oraz Głębianie, czyli mieszkańcy Piekła, mają więcej cech ludzkich niż powinni, jednak dzięki temu zabiegowi Siewca jest lekki i przyjemny. Polecam tę książkę każdemu, kto lubi fantastykę, religię, oraz historie alternatywne. Któż nie chciałby wiedzieć „co by było gdyby” Lucyfer nie był tym złym, tylko został wrobiony w bunt przeciwko Bogu? No cóż, podejrzewam, że jednak nie każdy... Jednak my, fantaści, mamy otwarte umysły i lubimy takie książki :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz