793
rok.
Czerwiec.
Święta
Wyspa Lindisfarne. Northumbria. Północno-wschodnie wybrzeże Anglii.
Jest
ciepły czerwcowy dzień. Słońce świeci wysoko i mocno, małe chmurki leniwie
płyną po nieboskłonie. Wiatr znad morza przynosi zapach soli.
Mnisi
z klasztoru Lindisfarne zajęci są swoimi codziennymi obowiązkami - modlitwą,
przygotowywaniem porannego posiłku, doglądaniem kwiatów w ogrodzie, zajęciami w
skryptorium. Wydawałoby się, że dzień jak każdy inny.
Jednak
dzień ten okazał się tragiczny, a to co zdarzyło się na Lindisfarne odbiło się
echem w ówczesnym świecie.
Późnym
rankiem bowiem, bracia z klasztoru zauważyli na horyzoncie łodzie, szybko
zbliżające się do wyspy. Nie były to jednak żadne znane im łodzie, a wielkie
drewniane łodzie, których dzioby wyrzeźbiono na podobiznę smoków i węży. Na pokładzie
natomiast siedzieli rośli, długowłosi mężczyźni odziani w zbroje i hełmy,
uzbrojeni w miecze i tarcze.
Niektórzy
mnisi wyszli im na powitanie.
-
Patrzcie bracia, mamy gości – mówili. Jaka miła niespodzianka.
To,
co nastąpiło potem można określić jednym słowem. Rzeź.
Ludzie
Północy wyskoczywszy ze swoich łodzi skierowali się w kierunku klasztoru
Lindisfarne i nie podejrzewających niczego mnichów.
Cięli
i rąbali. Patroszyli. Bezcześcili. Łupili.
Krew
mnichów splamiła ogrody i klasztor na Świętej Wyspie, a Ludzie Północy
załadowali swoje łodzie skradzionymi artefaktami i wrócili na wschód. Chciałoby
się rzec „by nigdy już nie wrócić.”
Jednak
to był dopiero początek ich najazdów.
Echo
tych wydarzeń szybko odbiło się przez krainy, dochodząc do każdego
anglosaskiego króla.
Mimo,
iż mógłbym kontynuować historię wikińskich wypraw łupieskich na zachód, skupię
się na książce.
Morze Trolli
to pierwsza, obok Dzikiego Ognia i Szkoły Bardów, część trylogii fantasy
Nancy Farmer zwanej Sagą Saską (eng. The Saxon Saga).
Morze Trolli
Akcja powieści
rozgrywa się w tym samym czasie co pierwszy najazd wikingów, jednak ma miejsce
w małej anglosaskiej wiosce na stałym lądzie niedaleko wybrzeża, w Northumbrii.
Jednymi
z głównych bohaterów są siedmioletni chłopiec Jack, jego młodsza siostra
Lucy, oraz mieszkający w starej rzymskiej posiadłości na obrzeżach wioski Bard.
Początkiem czerwca Jack, który został wysłany by pomóc Bardowi, dostaje
propozycję zostania jego uczniem i po konsultacji z rodzicami wraca z Bardem by
rozpocząć naukę.
Niedługo
potem morze wyrzuca na brzeg dziwną skrzynię, którą znajduje Jack. Znalezienie
owej skrzyni zwiastuje straszne rzeczy. Ta
skrzynia zawiera bowiem substancję, dzięki której wojownicy stają się
berserkerami i wpadają w szał bitewny, a należy do nikogo innego jak do jednego
z Ludzi Północy. Oznacza
to, że niedługo do brzegu Northumbrii, co jest bezpośrednim zagrożeniem dla
wioski, wylądują Ludzie Północy. Jack
i Bard ostrzegają zatem mieszkańców, a sami podejmują się zadania utkania
magicznej mgły, która będzie w stanie ukryć wioskę i zmylić najeźdźców. Niestety
zza morza zostaje wysłana Zmora, przez którą Bard traci rozum, a w wyniku
innych nieszczęśliwych okoliczności Jack i Lucy zostają porwani przez Ludzi
Północy i zabrani na wschód, do wybrzeży Norwegii gdzie leży wioska Olafa
Jednobrewego, wodza wikingów.
Tam
jednak nie kończą się przygody Jacka, Lucy i nowo poznanych wikingów, Olafa i
Thorgil. Sięgnijcie po Morze Trolli, by razem z bohaterami udać się w podróż do jednego
z dziewięciu światów Yggdrasila; do samego serca królestwa lodowych trolli,
Jotunheimu.
Pierwsza
część Sagi Saskiej została napisane jako odpowiedź Nancy Farmer na atak terrorystyczny
11 września 2001 roku. Jest to książka, której zadaniem jest, podobnie jak
piątej części Harry’ego Pottera, przedstawienie terroryzmu i ewentualnych
sposobów radzenia sobie w sytuacjach zagrażających życie; pokazanie dzieciom w
bezpiecznych warunkach, że czasem ludzie robią złe rzeczy w wyniku czego dobrzy
ludzie umierają; ukazanie wielokulturowego świata, który nie jest tak prosty
jak się wydaje.
Tak
jak nie ocenia się książki po okładce, tak nie można oceniać ludzi po tym jak
wyglądają, kim są, skąd pochodzą i w co wierzą. Każda moneta ma dwie (lub
więcej) strony, a pozory mogą mylić. Ludzie
Północy to nie tylko brutalni wojownicy, którzy chcą tylko rabować, palić i
gwałcić; są również ludźmi, którzy mają domy, rodziny, i dbają o siebie
nawzajem. To, że ktoś należy do innej kultury nie znaczy, że jest gorszy.
Morze
Trolli jest mimo wszystko książką dla dzieci i pomimo korzystania przez autorkę
z wielu źródeł historycznych nie jest to książka historycznie-dokładna. Atak na
Lindisfarne miał rzeczywiście miejsce; pojawiają się faktyczne postaci
historyczne jak Ivar Bez Kości i Sigurd Wężowe Oko; lub też bardziej legendarne
niż historyczne, jak Beowulf, Grendel, Jack, Jill, czy Ratatosk. W Sadze
Saskiej dochodzi również do zderzenia trzech mitologii – celtyckiej, nordyckiej
i saskiej – których motywy możemy podziwiać w książkach.
Polecam
tę książkę (i dwie kolejne części, które opiszę w osobnych postach), z jednego
prostego względu: to po prostu świetna przygoda.
Dla
mnie, jako odtwórcy historycznego, który prywatnie zafascynowany jest mitologią
nordycką ta książka to kolejna rzecz w tych klimatach, w którą mogę się
zagłębić.
A
że również jestem fanatykiem jeśli chodzi o literaturę fantasy – tym lepiej!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz