wtorek, 26 stycznia 2016

Brama Kości, Brama Rogu




Kylhuk oddalił się od Kościanej Bramy i zrujnował to miejsce. Zabrał to, czego szukał. Naznaczył chłopca jako slathana. Ciężar zadania jest teraz lżejszy dla Kylhuka, wiecznie poszukującego i nieustraszonego.


Brama Kości, Brama Rogu
aka Gate of Ivory, Gate of Horn

Anglia, hrabstwo Herefordshire
Rok 1920

W Oak Lodge, położonym na skraju lasu domu rodziny Huxley, od dawna panuje napięta atmosfera. Wszystko zaczęło się kilka lat wcześniej, kiedy George Huxley odkrył, że przydomowy las kryje dawno zapomniane i odrzucone do nieświadomości tajemnice. Od tamtej pory, razem z przyjacielem z Oxfordu, Edwardem Wynne-Jones, regularnie odbywa wędrówki do lasu. Czasami znika na kilka godzin, innym razem na kilka dni. Wszystko to odbija się na rodzinie Georga, choć najbardziej na jego żonie, Jennifer. Dwójka ich dzieci, Chris i Steven, traktują wyprawy ojca jako przygodę, choć nigdy z nim nie podążają. Nawiedzają ich za to przybysze z lasu; pewnej zimy kilka lat wcześniej była to ubrana w futro dziewczyna, tzw. Śnieżna Kobieta, widziana przez obu chłopców. Innym razem Chrisowi objawiła się młoda dziewczyna o płomiennych włosach, z namalowanymi osobliwymi spiralami na twarzy, za którą chłopiec podążył na pole i skraj lasu. Za ognistowłosą podążali jednak inni jeźdźcy z lasu, opuściła więc chłopca i wróciła w głąb lasu. Po tej przygodzie Chris wrócił do domu, gdzie podczas nieobecności jego ojca doszło do ponurego zdarzenia. Przybysze z lasu siłą wtargnęli do domu, przebili się do gabinetu Georga Huxleya, zdewastowali go i wzięli jeden z artefaktów znalezionych podczas wcześniejszych wypraw do lasu. Kobieta, która była z napastnikami zaklęła w jakiś sposób matkę Chrisa, szepcząc jej do ucha nieznane zaklęcia. Chris natomiast został oznaczony przez przywódcę sztyletem na brwi. Dzień po tym nieszczęsnym wydarzeniu Jennifer Huxley zachowywała się w sposób nienaturalny. Wyszła z domu, kierując się przez pola w stronę wzgórza, na którym stoi dąb zwany Silnym przeciw burzy, po czym się powiesiła. To wydarzenie odbiło się echem na Chrisie i Stevenie, ale również na zawsze ich naznaczyło.

Potem nadeszła wojna, po której w 1946 roku do Oak Lodge wrócił Christian, zastając w domu swojego ojca, który przywołał z lasu Ryhope najgwałtowniejszą z kobiet, celtycką księżniczkę, Guiwenneth. Niedługo potem George ponownie zagłębił się w pierwotnym lesie, a Chris powoli zaczynał rozumieć naturę owego miejsca. Sam również do niego wkracza, po to tylko, by dołączyć do oddziału zwanego Utraconą Nadzieją, awangardy legionu Kylhuka, celtyckiego bohatera, który w zamian za pomoc w odnalezieniu Długiego Człowieka, pomoże Chrisowi odnaleźć mityczne bliźniacze bramy, Bramę Kości i Bramę Rogu, dzięki którym Chris będzie mógł przywrócić do życia nieżyjącą matkę. Wszyscy muszą jednak mieć się na baczności, las ożywionego mitu nie jest miejscem bezpiecznym ani przyjaznym, a na domiar złego za legionem podążają groźni najemnicy, zwani Synami Kyrdu.

Brama Kości, Brama Rogu to książka napisana na zasadzie pamiętnika głównego bohatera, przybliżająca postać Christiana Huxley – przedstawionego do tej pory dość pobieżnie w Lesie Ożywionego Mitu i epizodycznie w Avilionie – oraz niewyjaśniony okres w jego życiu, kiedy wkroczył do Lasu Ryhope. Dzięki tej książce możemy zobaczyć pełen obraz postaci jaką jest Chris, ale również jego myśli, słabości, uczucia i marzenia. W Lesie Ożywionego Mitu został przedstawiony jako małomówny i surowy starszy brat, pełen bagażu emocjonalnego, bólu i cierpienia, które nie zostały w pełni wyjaśnione.

Czytelnik ma również okazję bliżej przyjrzeć się samemu Legionowi, prawdopodobnie temu samemu, który podróżuje między światami w Avilionie. W Bramie Kości dowódcą Legionu jest Kylhuk, lepiej znany w naszym świecie jako Cuhlwch, bohater sag irlandzkich, który wyruszył na misję w celu zdobycia wybranki swego serca, Olwen, córki olbrzyma. Legion natomiast składa się z mitycznych bohaterów różnych epok, którzy przyłączają się do Kylhuka, by pomóc mu w jego zadaniu, on natomiast pomaga im wykonać ich zadania. Mamy więc w Legionie zmiennokształtnych, druidów, wikingów, Celtów, saracenów i wielu innych zapomnianych bohaterów.

Głównym motywem książki, może się wydawać, jest to, aby nie wierzyć własnym oczom, gdyż dość często padają słowa „nic nie jest takie, jakie się wydaje”, począwszy od śmierci Jennifer, przez naturę Legionu, po zadania wykonywane przez Chrisa. Pomimo tego, że postacie i miejsca spotykane w lesie pochodzą z różnych okresów i mitów – od końca epoki lodowcowej do pierwszej wojny światowej – oraz występuje tu specyficzna dla danej kultury magia, nie czułem, że jest to przesadzone. Podczas czytania Bramy Kości nie odniosłem wrażenia, że któryś element tutaj nie pasuje. Wręcz przeciwnie. Pomimo całej swej fantastyczności – zarówno funkcjonowania samego lasu jak i wymieszania epok, świat Holdstocka jest niesamowicie logiczny i ma sens sam w sobie, a wszystko zostało subtelnie złożone w jedną całość.

Według Homera i rzymskiego pisarza Wergiliusza, fałszywe sny – sny, które zwodzą śniącego – przedostają się do świata przez Bramę Kości; natomiast prawdziwe sny – lub prawda, jeśli wolicie – przez Bramę Rogu.


To, co pomaga poczuć klimat cyklu Roberta Holdstocka, poza wyobraźnią i dość szerokimi horyzontami myślowymi oraz wiarą, to cudowna muzyka Wardruny, która idealnie pasuje do Lasu Ryhope. „Wszystkie rzeczy są znane, ale większość jest zapomniana. Potrzeba specjalnej magii, żeby je sobie przypomnieć.” Muzyka szamańska, którą stara się odtworzyć Wardruna jest jedną z tych rzeczy, które zostały zapomniane, choć wielu ludzi sądzi, że utracono je bezpowrotnie. Do niedawna zgodziłbym się z tym stwierdzeniem. Jak odtworzyć coś, co miało miejsce ponad tysiąc lat temu? A może jeszcze później. Zwłaszcza muzykę, po której nie zachowały się żadne źródła. Jednak mocno uduchowione osoby – takie jak Einar czy Kristian – są w stanie, moim zdaniem, „odtworzyć” muzykę dawnych czasów, sięgając w głąb duchowych „siebie”, do swojej podświadomości. Wardruna używa instrumentów stworzonych z drzewa, kości i rogu, a utwory wykonuje w języku norweskim lub staronorweskim. W jednym wywiadzie Einar powiedział, że szukając inspiracji idzie do lasu i wsłuchuje się w dźwięki natury – szumu wody, liści na wietrze, skrzypienia drzew, śpiewu ptaków. Kristian natomiast swoją muzyką i wkładem w Wardrunę pragnie wyciągnąć Baldura z Hel. Utworami najbardziej pasującymi do cyklu Ożywionego Mitu są przede wszystkim Algir Tognatale, Laukr i Jara, ale także Heimta Thurs, Solringen, Hagal oraz Bjarkan.

Na koniec kilka słów o autorze, Robercie Holdstocku.
Urodził się w 1948 roku, zmarł (niestety) w 2009. Zdobył tytuł licencjusza w zoologii stosowanej i magistra w zoologii medycznej. Jest autorem takich cykli fantasy jak Ożywiony Mit, Berserker, Nocny Łowca, Kodeks Merlina oraz wielu noweli. W Polsce wydano (niestety po raz drugi) tylko dwa tomy cyklu Ożywionego Mitu – Las Ożywionego Mitu i Lavondyss. Pozostałych dzieł Holdstocka w Polsce nie znajdziemy, za granicą zresztą również, bo już dawno przestali je wydawać i zdobyć je można jedynie na Ebayu lub kubuku, ewentualnie allegro. To, czego o Robercie Holdstocku się nie mówi, to że należał do kręgu druidów. Trafiłem tylko na jedno źródło tej informacji, co wcale nie znaczy, że jest nieprawdziwa. Patrząc na to, co pisał, jestem w stanie uwierzyć, że faktycznie był druidem.


Richard Dansky tak opisał cykl Ożywionego Mitu:
Jak większość powieści fantasy, cykl Ożywionego Mitu opowiada o bohaterach, jednak książki te nie opisują bohaterskich czynów, wystrojonych i wystawionych na pokaz, lecz odkrywają coś głębszego: proces, w którym powstają bohaterskie mity; historie, które je podpierają; sposób w jaki zmieniają się i rozwijają w czasie; oraz jak twórcy tych mitów dopasowują się w ich własne opowieści. Do Lasu Ryhope nie ma liniowego dopływu. Każda książka jest silnie związana zarówno z poprzednią, jak i następną częścią cyklu i jednocześnie każda zmienia się w sobie tak, że jest to narracyjna pętla Moebiusa. Zacznij czytać od dowolnej książki z serii i jesteś na solidnej podstawie. Jednak drugiej strony, czytelnik nigdy nie rozwikła wszystkich zawiłości z którejkolwiek części cyklu bez „wchłonięcia” pozostałych książek z serii.

To już ostatni wpis poświęcony cyklowi Ożywionego Mitu, który chciałbym zakończyć przetłumaczonym przez siebie fragmentem jednej z książek.

Ojcze nasz, któryś jest w Lesie;
Rogaty imię Twoje.
Bór królestwem Twoim, Krew wolą Twoją;
Jak na Polanie tak i we Wiosce.
Pocałunek Ziemi daj nam dzisiaj;
I odpuść nam nasze winy.
Zniszcz naszych winowajców;
I poprowadź nas do Innego Świata.
Bo Twoje jest Królestwo Cienia,
Tyś jest Jeleniem, który ryczy z nami,
a My jesteśmy Ziemią pod Twymi stopami.


Drocha Nemeton

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz