Kylhuk
oddalił się od Kościanej Bramy i zrujnował to miejsce. Zabrał to, czego szukał.
Naznaczył chłopca jako slathana.
Ciężar zadania jest teraz lżejszy dla Kylhuka, wiecznie poszukującego i
nieustraszonego.
Brama Kości, Brama Rogu
aka Gate of Ivory, Gate of Horn
Anglia, hrabstwo Herefordshire
Rok 1920
W Oak Lodge, położonym na
skraju lasu domu rodziny Huxley, od dawna panuje napięta atmosfera. Wszystko
zaczęło się kilka lat wcześniej, kiedy George Huxley odkrył, że przydomowy las
kryje dawno zapomniane i odrzucone do nieświadomości tajemnice. Od tamtej pory,
razem z przyjacielem z Oxfordu, Edwardem Wynne-Jones, regularnie odbywa
wędrówki do lasu. Czasami znika na kilka godzin, innym razem na kilka dni.
Wszystko to odbija się na rodzinie Georga, choć najbardziej na jego żonie,
Jennifer. Dwójka ich dzieci, Chris i Steven, traktują wyprawy ojca jako
przygodę, choć nigdy z nim nie podążają. Nawiedzają ich za to przybysze z lasu;
pewnej zimy kilka lat wcześniej była to ubrana w futro dziewczyna, tzw. Śnieżna
Kobieta, widziana przez obu chłopców. Innym razem Chrisowi objawiła się młoda
dziewczyna o płomiennych włosach, z namalowanymi osobliwymi spiralami na
twarzy, za którą chłopiec podążył na pole i skraj lasu. Za ognistowłosą
podążali jednak inni jeźdźcy z lasu, opuściła więc chłopca i wróciła w głąb
lasu. Po tej przygodzie Chris wrócił do domu, gdzie podczas nieobecności jego
ojca doszło do ponurego zdarzenia. Przybysze z lasu siłą wtargnęli do domu,
przebili się do gabinetu Georga Huxleya, zdewastowali go i wzięli jeden z
artefaktów znalezionych podczas wcześniejszych wypraw do lasu. Kobieta, która
była z napastnikami zaklęła w jakiś sposób matkę Chrisa, szepcząc jej do ucha
nieznane zaklęcia. Chris natomiast został oznaczony przez przywódcę sztyletem
na brwi. Dzień po tym nieszczęsnym wydarzeniu Jennifer Huxley zachowywała się w
sposób nienaturalny. Wyszła z domu, kierując się przez pola w stronę wzgórza,
na którym stoi dąb zwany Silnym przeciw burzy, po czym się powiesiła. To wydarzenie odbiło się
echem na Chrisie i Stevenie, ale również na zawsze ich naznaczyło.
Potem nadeszła wojna, po
której w 1946 roku do Oak Lodge wrócił Christian, zastając w domu swojego ojca,
który przywołał z lasu Ryhope najgwałtowniejszą z kobiet, celtycką księżniczkę,
Guiwenneth. Niedługo potem George ponownie zagłębił się w pierwotnym lesie, a
Chris powoli zaczynał rozumieć naturę owego miejsca. Sam również do niego
wkracza, po to tylko, by dołączyć do oddziału zwanego Utraconą Nadzieją,
awangardy legionu Kylhuka, celtyckiego bohatera, który w zamian za pomoc w
odnalezieniu Długiego Człowieka, pomoże Chrisowi odnaleźć mityczne bliźniacze
bramy, Bramę Kości i Bramę Rogu, dzięki którym Chris będzie mógł przywrócić do
życia nieżyjącą matkę. Wszyscy muszą jednak mieć się na baczności, las
ożywionego mitu nie jest miejscem bezpiecznym ani przyjaznym, a na domiar złego
za legionem podążają groźni najemnicy, zwani Synami Kyrdu.
Brama Kości, Brama Rogu
to książka napisana na zasadzie pamiętnika głównego bohatera, przybliżająca
postać Christiana Huxley – przedstawionego do tej pory dość pobieżnie w Lesie
Ożywionego Mitu i epizodycznie w Avilionie – oraz niewyjaśniony
okres w jego życiu, kiedy wkroczył do Lasu Ryhope. Dzięki tej książce możemy
zobaczyć pełen obraz postaci jaką jest Chris, ale również jego myśli, słabości,
uczucia i marzenia. W Lesie Ożywionego Mitu został przedstawiony jako małomówny
i surowy starszy brat, pełen bagażu emocjonalnego, bólu i cierpienia, które nie
zostały w pełni wyjaśnione.
Czytelnik ma również okazję
bliżej przyjrzeć się samemu Legionowi, prawdopodobnie temu samemu, który
podróżuje między światami w Avilionie. W Bramie Kości dowódcą Legionu
jest Kylhuk, lepiej znany w naszym świecie jako Cuhlwch, bohater sag
irlandzkich, który wyruszył na misję w celu zdobycia wybranki swego serca,
Olwen, córki olbrzyma. Legion natomiast składa się z mitycznych bohaterów
różnych epok, którzy przyłączają się do Kylhuka, by pomóc mu w jego zadaniu, on
natomiast pomaga im wykonać ich zadania. Mamy więc w Legionie
zmiennokształtnych, druidów, wikingów, Celtów, saracenów i wielu innych
zapomnianych bohaterów.
Głównym motywem książki, może
się wydawać, jest to, aby nie wierzyć własnym oczom, gdyż dość często padają
słowa „nic nie jest takie, jakie się wydaje”, począwszy od śmierci Jennifer,
przez naturę Legionu, po zadania wykonywane przez Chrisa. Pomimo tego, że postacie i
miejsca spotykane w lesie pochodzą z różnych okresów i mitów – od końca epoki
lodowcowej do pierwszej wojny światowej – oraz występuje tu specyficzna dla
danej kultury magia, nie czułem, że jest to przesadzone. Podczas czytania Bramy
Kości nie odniosłem wrażenia, że któryś element tutaj nie pasuje. Wręcz
przeciwnie. Pomimo całej swej fantastyczności – zarówno funkcjonowania samego
lasu jak i wymieszania epok, świat Holdstocka jest niesamowicie logiczny i ma
sens sam w sobie, a wszystko zostało subtelnie złożone w jedną całość.
Według
Homera i rzymskiego pisarza Wergiliusza, fałszywe sny – sny, które zwodzą
śniącego – przedostają się do świata przez Bramę Kości; natomiast prawdziwe sny
– lub prawda, jeśli wolicie – przez Bramę Rogu.
To, co pomaga poczuć klimat
cyklu Roberta Holdstocka, poza wyobraźnią i dość szerokimi horyzontami
myślowymi oraz wiarą, to cudowna muzyka Wardruny, która idealnie pasuje do Lasu
Ryhope. „Wszystkie rzeczy są znane, ale większość jest zapomniana. Potrzeba
specjalnej magii, żeby je sobie przypomnieć.” Muzyka szamańska, którą stara się
odtworzyć Wardruna jest jedną z tych rzeczy, które zostały zapomniane, choć
wielu ludzi sądzi, że utracono je bezpowrotnie. Do niedawna zgodziłbym się z
tym stwierdzeniem. Jak odtworzyć coś, co miało miejsce ponad tysiąc lat temu? A
może jeszcze później. Zwłaszcza muzykę, po której nie zachowały się żadne
źródła. Jednak mocno uduchowione osoby – takie jak Einar czy Kristian – są w
stanie, moim zdaniem, „odtworzyć” muzykę dawnych czasów, sięgając w głąb
duchowych „siebie”, do swojej podświadomości. Wardruna używa instrumentów stworzonych
z drzewa, kości i rogu, a utwory wykonuje w języku norweskim lub
staronorweskim. W jednym wywiadzie Einar powiedział, że szukając inspiracji
idzie do lasu i wsłuchuje się w dźwięki natury – szumu wody, liści na wietrze,
skrzypienia drzew, śpiewu ptaków. Kristian natomiast swoją muzyką i wkładem w
Wardrunę pragnie wyciągnąć Baldura z Hel. Utworami najbardziej
pasującymi do cyklu Ożywionego Mitu są przede wszystkim Algir Tognatale, Laukr
i Jara, ale także Heimta Thurs, Solringen, Hagal oraz Bjarkan.
Na koniec kilka słów o
autorze, Robercie Holdstocku.
Urodził się w 1948 roku,
zmarł (niestety) w 2009. Zdobył tytuł licencjusza w zoologii stosowanej i
magistra w zoologii medycznej. Jest autorem takich cykli fantasy jak Ożywiony
Mit, Berserker, Nocny Łowca, Kodeks Merlina oraz wielu noweli. W Polsce wydano
(niestety po raz drugi) tylko dwa tomy cyklu Ożywionego Mitu – Las Ożywionego
Mitu i Lavondyss. Pozostałych dzieł Holdstocka w Polsce nie znajdziemy, za
granicą zresztą również, bo już dawno przestali je wydawać i zdobyć je można
jedynie na Ebayu lub kubuku, ewentualnie allegro. To, czego o Robercie
Holdstocku się nie mówi, to że należał do kręgu druidów. Trafiłem tylko na
jedno źródło tej informacji, co wcale nie znaczy, że jest nieprawdziwa. Patrząc
na to, co pisał, jestem w stanie uwierzyć, że faktycznie był druidem.
Richard Dansky tak opisał
cykl Ożywionego Mitu:
Jak większość powieści fantasy, cykl Ożywionego Mitu opowiada o
bohaterach, jednak książki te nie opisują bohaterskich czynów, wystrojonych i
wystawionych na pokaz, lecz odkrywają coś głębszego: proces, w którym powstają
bohaterskie mity; historie, które je podpierają; sposób w jaki zmieniają się i rozwijają
w czasie; oraz jak twórcy tych mitów dopasowują się w ich własne opowieści. Do Lasu
Ryhope nie ma liniowego dopływu. Każda książka jest silnie związana zarówno z
poprzednią, jak i następną częścią cyklu i jednocześnie każda zmienia się w
sobie tak, że jest to narracyjna pętla Moebiusa. Zacznij czytać od dowolnej
książki z serii i jesteś na solidnej podstawie. Jednak drugiej strony,
czytelnik nigdy nie rozwikła wszystkich zawiłości z którejkolwiek części cyklu
bez „wchłonięcia” pozostałych książek z serii.
To już ostatni wpis
poświęcony cyklowi Ożywionego Mitu, który chciałbym zakończyć przetłumaczonym
przez siebie fragmentem jednej z książek.
Ojcze nasz,
któryś jest w Lesie;
Rogaty imię
Twoje.
Bór
królestwem Twoim, Krew wolą Twoją;
Jak na
Polanie tak i we Wiosce.
Pocałunek
Ziemi daj nam dzisiaj;
I odpuść nam
nasze winy.
Zniszcz
naszych winowajców;
I poprowadź
nas do Innego Świata.
Bo Twoje
jest Królestwo Cienia,
Tyś jest
Jeleniem, który ryczy z nami,
a My
jesteśmy Ziemią pod Twymi stopami.
Drocha Nemeton
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz